Gdy planujemy kompleksowy remont, to warto pomyśleć o każdej płaszczyźnie, którą możemy przy tej okazji ozdobić. Przykładowo rozsądnym pomysłem może być sztukateria sufitowa, która nada przestrzeni nad naszą głową znacznie bardziej interesujący wygląd, a przy okazji może uzupełniać się z resztą ozdób znajdujących się w pomieszczeniu. W kombinacji z dobrze dobranym żyrandolem będzie wywierać na odwiedzających nas gościach bardzo pozytywne wrażenie, a to przecież jeden z naszych głównych celów.

Jednymi z ciekawszych dodatków tego rodzaju są rozety, choć na nich oczywiście możliwości się nie kończą – mamy do dyspozycje przywołujące skojarzenia z antykiem gzymsy czy specjalne panele dedykowane do umieszczania ich na suficie. Nasza wyobraźnia w połączeniu z dostępnymi na rynku produktami daje nam duże pole do popisu. Czasem wystarczy jedna właściwie dobrana modyfikacja, by dany pokój zdecydowanie zyskał na estetyce – oczywiście taka zmiana musi współgrać z resztą tego, co znajduje się w pomieszczeniu.

Rozety mają kilka odmian – mogą być gładkie lub wzbogacone o ornamentację, a także różnią się kształtem i rozmiarami. Ich wybór powinien być podyktowany prywatnym gustem oraz tym, co już znajduje się w naszym mieszkaniu – tak, abyśmy mieli pewność, że żaden z elementów nie wydaje się być teraz dodanym na siłę. Rozety sprawdzają się także jako samodzielne instalacje, które podnoszą piękno miejsca bez wsparcia w postaci żyrandoli czy zbliżonych motywów znajdujących się na ścianach.

Poświęcając swój czas na dogłębne przeanalizowanie ofert oraz przemyślenie ich zgodności z obecnymi już w danym miejscu przedmiotami i nawierzchniami możemy uzyskać satysfakcjonujące nas rezultaty. Nie śpieszmy się, jeżeli nie ma takiej potrzeby – to, że sztukateria sufitowa pojawi się kilkanaście dni po zainstalowaniu innych elementów nie sprawi, że cokolwiek na tym stracimy. Możemy na tym tylko zyskać, a jak wiadomo do remontów nie należy podchodzić z roztargnieniem i bez należytego skupienia, jeżeli nie mamy ochoty na szybkie ponowne zmiany.